wtorek, 11 września 2018

Podsumowanie lata na TOBIASIE

 

"A lato było piękne tego roku...", pisał poeta. 
TOBIAS w lipcu popłynął na północ, przez Kopenhagę i Goteborg docierając do Oslo. Załogi dopisały, w miłej i wesołej atmosferze odwiedziliśmy upalne stolice Danii i Norwegii.
W drodze powrotnej mieliśmy okazję nawet nocować na jednym z kotwicowisk Oslofiordu. Noc na kotwicy była miłą odmianą od wizyt w licznych marinach Skandynawii.
 
W pełnej krasie :)
Wschodni klif wyspy Mon
Oslofiord
Na kotwicowisku w Norwegii

 Miesięczna wyprawa zakończyła się w Kołobrzegu, z którego jacht od razu pożeglował... znów na północ, tym razem ku stolicy Szwecji - Sztokholmowi. Drobna usterka maszyny sprawiła, że spóźniliśmy się na średniowieczny festiwal w Visby na Gotlandii. Cóż, takie bywa żeglarstwo. Z pewnością odbijemy to sobie w przyszłym roku. Sztokholm zachwyca jak zawsze, a z zacną załogą rejs był prawdziwą przyjemnością. Wracając przez Kalmar spotkaliśmy jednocześnie aż dwie słynne polskie "Jotki": SOLANUSA i NITRONA. Takie spotkania zawsze są miłe i budzą ciepłe emocje.

W Sztokholmie

Załoga :)


 
W sierpniu i na początku września TOBIAS dwukrotnie odwiedził mała wysepkę Hano u południowych wybrzeży Szwecji - niewielki skalisty kawałek lądu, będący niemal całkowicie rezerwatem przyrody. Ukryta perełka Bałtyku jest domem dla kilkudziesięciu dzikich reniferów, żyjących sobie swobodnie pośród karłowatych drzew i gęstych krzewów wysepki. Zachęcamy - odwiedźcie Hano, kiedy tylko będziecie mogli.

Na wyspie Hano

Magiczny las na Hano
 
Lato powoli ma się ku końcowi, jacht aktualnie zawinął do Kopenhagi, ale to nie koniec tegorocznych planów. Zajrzymy jeszcze na Bornholm, a zima planowana jest w Gdyni. TOBIAS ma żeglować aż do połowy października, wciąż jest więc czas, by dołączyć do jego załogi... 

Tobias wpływa do Hammerhavn