Z DZIENNIKA POKŁADOWEGO - R12 - ŚWINOUJŚCIE - AMSTERDAM:
19. 07. (sobota) Wyprawę do Amsterdamu czas zacząć! Ekipa gotowa, nastroje bojowe :)
 |
Godzina 21.15 - cumy oddane :) |
22.07 (wtorek) Przy
prawdziwie letniej pogodzie i fajnym wiaterku, udało nam się
przeskoczyć w dwa dni jednym cięgiem do Rendsburga na Kanale Kilońskim,
opływając dookoła Rugię.
Marina na kanale kameralna i cicha z super łazienkami. A dziś już w drodze do Brunsbuttel i Cuxhaven.
 |
Mijamy Arkonę - skalisty przylądek Rugii |
 |
Prawdziwe lato :) |
 |
Ciepła, gwieździsta noc ze wschodem księżyca |
 |
Czekamy na wejście do śluzy Kiel-Holtenau.. |
 |
Działania w śluzie.. |
 |
Razem z nami śluzują się też takie kontenerowe giganty |
 |
Na Kanale Kilońskim |
 |
Marina Rendsburg |
23.07 (środa) Kanał Kiloński zaliczony! Po drodze sielskie widoki, trochę klimatycznych zabudowań, mijane wielkie jednostki i mnóstwo ptaków wodnych i lądowych.
Śluzowanie w Brunsbuttel odbyło się w miarę szybko, tak że zdążyliśmy z wieczornym odpływem do Cuxhaven. Łaba powitała nas wzburzoną falą i chmurną aurą.
Dziś przeczekujemy sztorm, a jutro wypływamy na Helgoland.
 |
Gęsi Egipskie |
 |
Śluzowanie w Brunsbuttel |
 |
Wpływamy na Łabę |
 |
Wejście do Cuxhaven |
24.07 (czwartek) Cuxhaven
- takie sobie miasteczko... Ale w marinie staliśmy w fajnym miejscu,
gdzie mogliśmy obserwować jak zmienia się wysokość wody - różnica
wynosiła ponad 3m. A teraz gnamy na Helgoland!
 |
Jedna z uliczek W Cuxhaven |
 |
W marinie |
 |
Stan wody przy odpływie.. |
 |
.. podnosi się.. |
 |
Przypływ |
 |
Kurs na Helgoland |
25.07 (piątek) Helgoland zdobyty :)
Poza strefą sklepową i stadami turystów, można zobaczyć tu piękne klify z czerwonego piaskowca i zagoszczone na nich wielkie rodziny głuptaków. Baranki luzem biegają po uliczkach :) W porcie nawet nie było specjalnego obłożenia i po przybyciu wieczorem, udało się nam stanąć do burty miłych Holendrów. A teraz obowiązkowe tankowanie paliwa i ruszamy dalej w morze.
 |
Klify robią wrażenie |
 |
Rodziny głuptaków |
 |
Owce chodzą luzem między turystami |
 |
Siedziby i sklepy |
 |
Państwo Tobiasowstwo na tle cudów przyrody :) |
27.07 (niedziela) Po prawie dwóch dobach w morzu rano zacumowaliśmy w sympatycznej bazie marynarki wojennej w Den Helder, która udostępnia na swoim terenie małą marinę dla jachtów.
Spotkaliśmy tu przesympatyczne małżeństwo z dwójką dzieci, odbywające rejs z Polski do Grecji na swoim jachcie o imieniu Tinker.
W miasteczku na kanałach można obejrzeć sporo jednostek z historią - z łodzią podwodną i latarniowcem włącznie.
 |
Marina w Den Helder - za nami stoi s/y Tinker |
 |
Jeden z licznych kanałów miasteczka |
 |
Pod łodzią podwodną |
 |
Latarniowiec |
 |
Schorpioen |
 |
Zabytkowa jednostka w suchym doku :) |
 |
Wieczór przy gitarze na Tinkerze :) |
29.07 (wtorek) Wczoraj późnym wieczorem przy blasku świateł miasta wpłynęliśmy do Amsterdamu :) A na samej trasie z Den Helder mieliśmy mnóstwo atrakcji: trzy śluzowania, w tym jedno
na kanale pod którym jest autostrada. Szerokie akweny morza
wewnętrznego śmignęlismy na żaglach. Pogoda zmienna, raz prysznic z
nieba, raz piękne słońce. A teraz stoimy Amsterdam Marina :) |
Czekamy na pierwsze śluzowanie |
 |
My na górze, a dołem samochody jadą :D |
 |
Na wewnętrznym morzu |
 |
Czekamy na otwarcie mostu |
 |
Już za nami |
 |
Wpływamy do Amsterdamu |
 |
W Marinie Amsterdam |
31.07 (czwartek) Amsterdam - gwarne miasto pełne turystów i wszędobylskich rowerów. Wędrówkom po wąskich uliczkach nie było końca. Nie sposób oczywiście w dwa dni zwiedzić całe miasto, dlatego też zafundowaliśmy sobie przejażdżkę wodnym tramwajem, podczas której lektor opowiadał o historii Amsterdamu.
Odwiedziliśmy również muzeum Vincenta van Gogha :):)
Dziś wymiana załóg, dowództwo obejmuje Lidka, a my wracamy busem do Polski.
 |
Uczta dla oczu i emocje :) |
 |
Miasto nocą tętni życiem :) |
 |
Dwie ekipy :) | | | |
Z okazji 50-tki Tobiasa dostaliśmy też prezenty :))
 |
Książka do tobiasowej biblioteczki od Tomka |
 |
Tobias od Waldka-własnoręcznie wyszyty z koralików |
Dziękujemy pięknie 💗