poniedziałek, 9 czerwca 2025

Załoga R2 dzielnie radziła sobie i w morzu i w kambuzie :) 

Wiatr dopisał, a więc Tobias frunął na żaglach, a silnik pobrzmiewał tylko w portach.

Oby częściej Neptun był tak łaskawy  :) 








poniedziałek, 12 maja 2025

 W tym roku wodowanie odbyło się prawie na ostatnią chwilę.  

Wszystko poszło sprawnie, a już następnego dnia przyjechała nasza,  pierwsza załoga.

 






poniedziałek, 7 kwietnia 2025

 Udało się nam wykorzystać ciepłe okienka pogodowe! 

 Co prawda ostatnie malowania były już przy lodowatym wietrze, bo oczywiście zmiana frontu przyszła nagle, ale zdążyliśmy przed śniegiem 😊

Tobias nabrał kolorów!
Oczywiście jeszcze mamy różności przygotowawcze do zrobienia, ale na wodę możemy się już rzucać 😀
 


 
 
 
 


 

środa, 12 marca 2025

Korzystając z tych ciepłych dni rozpoczęliśmy pierwsze działania przygotowawcze do sezonu 😊

Najpilniejsza sprawa obecnie to roler genuy, co wymusiło zdemontowanie sztagu.

Łukasz zajął się dolną częścią, a mnie w związku z Dniem Kobiet, jako prezent, przypadła wizyta na topie .
Potem Łukasz razem z Andrzejem przy pomocy młotka rozłożyli sztag na czynniki pierwsze, co mnie jakoś mniej ucieszyło 😉

Ale mam nadzieję, że przed pierwszym rejsem uda się go złożyć z powrotem do kupy 😄
 

wtorek, 26 listopada 2024

 Tobias gotowy do zimy 😀

a nauczeni smutnym doświadczeniem z przed dwóch lat - 

od razu założyliśmy siatkę rybacką, co by nam plandeki nie zerwało..





 

niedziela, 17 listopada 2024

 No i niestety nastała jesień...

Nasz ostatni w tym sezonie rejs zakończyliśmy w Ustce, bo właśnie tu będziemy ponownie zimować.
Miło było znów zobaczyć naszych znajomych z mariny .
Stoimy już na lądzie. Fajnie, że udało się zgrać nasze działania dźwigowe z zaprzyjaźnionym kutrem UST154 😃
 







wtorek, 29 października 2024

 Wspomnienie R15 - w planach był weekendowy rejs do Ystad.. 

Ale oczywiście warunki pogodowe dokładnie zweryfikowały nasze zamierzenia. Bo co z tego, że  byśmy tam dopłynęli, ale jakoś trzeba wrócić! A na powrót prognoza: wiatr i w mordę i jeszcze sztormowo. A czasu mało.. 

Spędziliśmy zatem słoneczny dzień na Bornholmie - oczywiście w naszym ulubionym  Svaneke, a potem nocą spłynęliśmy do Świnoujścia. W sumie rzadko teraz bywamy w Świnoujściu, więc fajnie było znowu zobaczyć marinę. Niestety lało i to tak, jakby nigdy nie miało przestać lać.. Na szczęście pod koniec dnia pogoda się trochę uspokoiła , więc przesympatyczny wieczór przy gitarze udał się nadzwyczajnie :) 

Następny dzień już słoneczny - suszenie sztormiaków, wędrówki po fortach i na plażę. No i powrót na całkiem fajnym wiaterku do Kołobrzegu.

Załoga R15

W Svaneke

pusto we wrześniu

Latarnia morska za miasteczkiem








W drodze do Świnoujścia
Błażej powozi :)

A tu Tetiana za sterem :)

Na koniec dnia jak zwykle piękny obrazek ;)

W Świnoujściu

Ford Anioła

... załoga się świetnie bawi ...

W forcie jak widać ...



 

                                                       

Uzupełniamy paliwo

Wieczór przy gitarze

Kurs na Kołobrzeg