Majówka na Bornholmie.
Właśnie z załogą kończyliśmy taklować Tobiasa przed pierwszym w sezonie 2023 rejsem. Spojrzałem na mocowanie want bezana, które jeszcze na lądzie trochę poprawiliśmy i poklepałem Tobiasa, który mruknął z zadowolenia.
Pozostało sprawdzić pogodę. No właśnie, wiatr który przez cały okres remontu był fajny, wschodni, akurat był uprzejmy zmienić się na zachodni, czyli z tego kierunku w którym mieliśmy płynąć. Sytuacja nie była jednak zła. Wiatr był stabilny ok 20 węzłów, a dzięki zapowiadanym odkrętkom wiatru między W a NW udało się zaplanować trasę z Ustki do Svaneke w trzech halsach.
Ruszyliśmy tedy z kopyta pod wszystkimi żaglami, osiągając na ostro prędkości chwilowe 4,5 do 5,5 węzłów, co jak na oldtimera ważącego ponad 14 ton jest przyzwoitym wynikiem i dotarliśmy do celu po 28 godzinach przebywając 110 mil morskich.
Neptun był dla nas łaskawy, niemniej część załogi i tak postanowiła w trasie złożyć mu hołd,
co Neptun przyjął z zadowoleniem, wpisując Tobiasa na listę jachtów które rozpoczęły sezon na Bałtyku.
Późniejsze pływanie między Svaneke, Gudhjem i Christianso zeszło nam dość leniwie między portami, wędzarniami i okolicznościami przyrody.
Dopiero w trakcie powrotu udało nam się ponownie spuścić Tobiasa ze smyczy i na pięknym połówkowym wietrze lecieliśmy nad falami w drodze do domu.
Dziękuję niezastąpionej Chief Officer Lidce i reszcie załogi.
kpt.j. Łukasz
Malowniczy zakątek Christianso |
..i wypad na przysmaki w Gudhjem :) |
Czas wracać.. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz