Pierwszy w tym sezonie rejs weekendowy na Tobiasie za nami. Trochę wiatr nas zaniedbywał, a mgła dawała we znaki, ale i tak wspaniale było znowu płynąć z fajną załogą przed siebie i zawinąć do bornholmskiego porciku 😀
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz