Kapitanowali : Sebastian i obaj Łukasze.
Z wiatrem różnie bywało, pogoda na Bałtyku jak zwykle kapryśna ...
Jak nam się śpieszyło to flauta, a jak chcieliśmy trochę spokojności to sztormowo.
Najważniejsze, że humory dopisywały :)
Fajnie za sterem :) |
Wnikliwe oko kapitana Sebastiana... |
Kapitan i jego załoga |
Po wachcie |
Spotkanie na kursie |
Przygotowania do nocnego wyjścia z Kołobrzegu |
Księżyc nas prowadzi |
Ronne o świcie |
Zaduma |
Kapitan we mgle.. |
O wschodzie.. |
Płyńmy dalej.. |
Magia zachodów na Tobiasie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz