"A lato było piękne tego roku...", pisał poeta.
TOBIAS w lipcu popłynął na północ, przez Kopenhagę i Goteborg docierając do Oslo. Załogi dopisały, w miłej i wesołej atmosferze odwiedziliśmy upalne stolice Danii i Norwegii.
W drodze powrotnej mieliśmy okazję nawet nocować na jednym z kotwicowisk
Oslofiordu. Noc na kotwicy była miłą odmianą od wizyt w licznych
marinach Skandynawii.
![]() |
Wschodni klif wyspy Mon |
![]() |
Oslofiord |
![]() |
Na kotwicowisku w Norwegii |
Miesięczna wyprawa zakończyła się w Kołobrzegu, z którego jacht od razu pożeglował... znów na północ, tym razem ku stolicy Szwecji - Sztokholmowi. Drobna usterka maszyny sprawiła, że spóźniliśmy się na średniowieczny festiwal w Visby na Gotlandii. Cóż, takie bywa żeglarstwo. Z pewnością odbijemy to sobie w przyszłym roku. Sztokholm zachwyca jak zawsze, a z zacną załogą rejs był prawdziwą przyjemnością. Wracając przez Kalmar spotkaliśmy jednocześnie aż dwie słynne polskie "Jotki": SOLANUSA i NITRONA. Takie spotkania zawsze są miłe i budzą ciepłe emocje.
![]() |
Załoga :) |
W sierpniu i na początku września TOBIAS dwukrotnie odwiedził mała
wysepkę Hano u południowych wybrzeży Szwecji - niewielki skalisty
kawałek lądu, będący niemal całkowicie rezerwatem przyrody. Ukryta
perełka Bałtyku jest domem dla kilkudziesięciu dzikich reniferów,
żyjących sobie swobodnie pośród karłowatych drzew i gęstych krzewów
wysepki. Zachęcamy - odwiedźcie Hano, kiedy tylko będziecie mogli.
Lato powoli ma się ku końcowi, jacht aktualnie zawinął do Kopenhagi, ale
to nie koniec tegorocznych planów. Zajrzymy jeszcze na Bornholm, a zima
planowana jest w Gdyni. TOBIAS ma żeglować aż do połowy października,
wciąż jest więc czas, by dołączyć do jego załogi...
![]() |
Tobias wpływa do Hammerhavn |